STACJA XIV - Jezus do grobu złożony


 STACJA XIV - Jezus do grobu złożony Owijają ciało Pana w lniane płótna i składają w grobie Józefa z Arymatei. Potem zamykają otwór ciężką płytą i smutni odchodzą do domu. Wszystko ucichło. Oddychamy z ulgą, iż straszliwa męka jest wreszcie poza nami. Głęboki spokój położył się wokół samotnego grobu. Jest to spokój wypełnienia. Ten, który tam spoczywa, z boską wiernością doprowadził do końca wszystko, co Ojciec Mu polecił, a teraz odpoczywa, dokonawszy dzieła. I oto zdaje się nam, jak gdyby już przebłyskiwała nadchodząca wspaniałość Wielkiej Nocy wokół cichego miejsca. Uczniowie co prawda tego nie odczuwają. Dla nich przepadła wszelka nadzieja. Dla nich cierpienie i śmierć Wielkiego Piątku wydaje się końcem. Ale i im zjawi się wkrótce Pan, promieniujący siłą i światłem, a oni rozpoznają "jako Mesjasz to wszystko wycierpieć musiał, aby wejść do chwały Swojej" i że Jego śmierć była zapłatą za nasze życie. To jest "wesołą nowiną", o Panie, którą wszystkim przyniosłeś, że wszelkie cierpienie jest źródłem błogosławieństwa i nawet śmierć sama jest posiewem nowego życia dla tego, który jest zjednoczony z Tobą. Pozwól mi to zrozumieć. Spraw, aby to przeświadczenie ożyło we mnie, kiedy przyjdą .ciemne godziny. Wtedy przekonam się, że w ten sposób mogę nie tylko cierpienie znieść, ale je pokonać. W Tobie poczuję się na siłach, by sprostać temu: odczuję, jak z każdej przebrniętej ciemności promienieje blask światła Wielkiej Nocy. Zrozumiem wreszcie i to, że kto tak z Tobą żyje i cierpi, ten nawet wśród goryczy ma udział w Twoim pokoju.

Modlitwa:
Kłaniamy Ci się , Panie Jezu Chryste , i błogosławimy Tobie , żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na pierwszym paciorku : Ojcze nasz...
Na drugim paciorku : Zdrowaś Maryjo...
Na trzecim paciorku : Pod Twoją obronę...

Któryś za nas cierpiał rany , Jezu Chryste , zmiłuj się nad nami . I Ty , któraś współcierpiała , Matko Bolesna , przyczyń się za nami.
 
Tymi modlitwami modlimy się po każdej stacji Drogi Krzyżowej. 

Zmartwychwstanie


  Oto wypuszczasz mnie teraz Panie ze świętego kręgu Swego cierpienia. Powracam znowu w codzienne me życie. Nauczyłeś mnie, że cierpienie nasze nie jest ponurą pańszczyzną, przeciw której na próżno się buntujemy albo która doprowadza nas do zwątpienia i rozpaczy. Jest ono gorzkie, ale pochodzi od Boga i przeznaczeniem jego jest, aby się stało naszym zbawieniem. Tyś nauczył, jak mam dźwigać swój krzyż: z ufnością w Bogu i z miłością ku Niemu. Tyś mnie też nauczył, jak mam pokonywać cierpienie: z miłością ofiarować je za innych. Wyryj tę świętą prawdę głęboko w mym sercu, abym nigdy o niej nie zapomniał i ożyw ją szczególnie wtenczas, gdy przyjdzie godzina ucisku. Wtedy wspomnę na to, co powiedziałeś mi dzisiaj i według tego będę postępował.

STACJA XIV - Jezus do grobu złożony


 STACJA XIV - Jezus do grobu złożony Owijają ciało Pana w lniane płótna i składają w grobie Józefa z Arymatei. Potem zamykają otwór ciężką płytą i smutni odchodzą do domu. Wszystko ucichło. Oddychamy z ulgą, iż straszliwa męka jest wreszcie poza nami. Głęboki spokój położył się wokół samotnego grobu. Jest to spokój wypełnienia. Ten, który tam spoczywa, z boską wiernością doprowadził do końca wszystko, co Ojciec Mu polecił, a teraz odpoczywa, dokonawszy dzieła. I oto zdaje się nam, jak gdyby już przebłyskiwała nadchodząca wspaniałość Wielkiej Nocy wokół cichego miejsca. Uczniowie co prawda tego nie odczuwają. Dla nich przepadła wszelka nadzieja. Dla nich cierpienie i śmierć Wielkiego Piątku wydaje się końcem. Ale i im zjawi się wkrótce Pan, promieniujący siłą i światłem, a oni rozpoznają "jako Mesjasz to wszystko wycierpieć musiał, aby wejść do chwały Swojej" i że Jego śmierć była zapłatą za nasze życie. To jest "wesołą nowiną", o Panie, którą wszystkim przyniosłeś, że wszelkie cierpienie jest źródłem błogosławieństwa i nawet śmierć sama jest posiewem nowego życia dla tego, który jest zjednoczony z Tobą. Pozwól mi to zrozumieć. Spraw, aby to przeświadczenie ożyło we mnie, kiedy przyjdą .ciemne godziny. Wtedy przekonam się, że w ten sposób mogę nie tylko cierpienie znieść, ale je pokonać. W Tobie poczuję się na siłach, by sprostać temu: odczuję, jak z każdej przebrniętej ciemności promienieje blask światła Wielkiej Nocy. Zrozumiem wreszcie i to, że kto tak z Tobą żyje i cierpi, ten nawet wśród goryczy ma udział w Twoim pokoju.

Modlitwa:
Kłaniamy Ci się , Panie Jezu Chryste , i błogosławimy Tobie , żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na pierwszym paciorku : Ojcze nasz...
Na drugim paciorku : Zdrowaś Maryjo...
Na trzecim paciorku : Pod Twoją obronę...

Któryś za nas cierpiał rany , Jezu Chryste , zmiłuj się nad nami . I Ty , któraś współcierpiała , Matko Bolesna , przyczyń się za nami.
 
Tymi modlitwami modlimy się po każdej stacji Drogi Krzyżowej. 

STACJA XIII - Jezus z krzyża zdjęty


 STACJA XIII - Jezus z krzyża zdjęty Pan skończył cierpieć. Jest martwy. Cudowne dzieło Boga, to kwitnące życie pełne wszelakiej siły i wszelakiego bogactwa, pełne mocy i delikatności, zniszczone jest doszczętnie. Po ludzku mówiąc, Jezus miał jeszcze życie przed sobą. Co byłby jeszcze stworzył, czego nauczył, co zdziałał i komu pomógł, jakaż boska pełnia życia wykwitła by jeszcze z Niego, gdyby przeszedł całe lata ludzkie. A oto teraz wszystko zdeptane. Ale to właśnie jest "głupstwo krzyża". "Ziarno musiało obumrzeć" na to, żeby powstało z niego najwyższe życie, a ci którzy je wdeptywali w ziemię, stali się bezwolnie siewcami zbawienia. Panie, oto jest odpowiedź na dręczące pytanie: Po co cierpienie? Dlaczego koniecznie cierpieć, kiedy wszystko woła o szczęście i twórczość? Po co śmierć? Dlaczego trzeba odejść, kiedy się jeszcze nie przeżyło całego życia? Dlaczego trzeba oddać to, co jest tak drogie? I tu pryska cała ludzka mądrość. Tylko w krzyżu jest odpowiedź: "ziarno nie wydaje owocu, dopóki nie obumrze w ziemi". Wszelkie nasze cierpienie, nasza ofiara i śmierć jest siewem niebieskim. Jeśli zjednoczeni jesteśmy z wolą boską, wtedy powstaje stąd nowe życie dla nas i dla innych. Tak chcę wierzyć, tak zaufać i trwać przy Bogu, ażeby też i moje życie, moje cierpienie i śmierć przyniosły wieczny owoc.

Modlitwa:
Kłaniamy Ci się , Panie Jezu Chryste , i błogosławimy Tobie , żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na pierwszym paciorku : Ojcze nasz...
Na drugim paciorku : Zdrowaś Maryjo...
Na trzecim paciorku : Pod Twoją obronę...

Któryś za nas cierpiał rany , Jezu Chryste , zmiłuj się nad nami . I Ty , któraś współcierpiała , Matko Bolesna , przyczyń się za nami.
 
Tymi modlitwami modlimy się po każdej stacji Drogi Krzyżowej. 

STACJA XII - Jezus umiera na krzyżu


STACJA XII - Jezus umiera na krzyżu Jezus cierpi przez trzy godziny. Wziął na siebie naszą winę, i sam chce z nią stanąć przed Trybunałem Wiecznej Sprawiedliwości. Całkowicie samotny dokonuje tej straszliwej sprawy z Bogiem. Co zaszło w duszy Jezusa w tej chwili, tego nie wie żaden człowiek. Naraz woła: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Nikt nie przejrzy tajemnicy, jak Syn Boży może być opuszczony. Tylko to możemy powiedzieć: Dotąd Serce Jego odczuwało bliskość Boga jako pociechę i oparcie, teraz opuszcza Go i to. Zupełnie samotny, opuszczony przez wszystkich, sam stoi z naszą winą wobec Sprawiedliwości Bożej. Jedno Go tylko trzyma: Jego wierność posłannictwu od Ojca i miłość ku nam. W tej miłości wyniszcza się, aż się wszystko wypełni. Wykonało się. Oto uwielbiam nieskończoną Sprawiedliwość Bożą, przed którą stoję jako grzesznik. I Ciebie mego Zbawcę, który zastąpiłeś mnie przed Boskim Trybunałem. Panie, Tyś mnie wybawił, za to dzięki Ci składam z głębi serca. Tyś mi też wskazał, jak mam znosić własne cierpienie i jak mogę je pokonać przez miłość. Znieść mogę je tylko wtedy, jeśli przyjmę je z ręki Ojca, jak Ty.. I pokonać je mogę tylko wtedy, kiedy uczynię je błogosławieństwem dla innych, tak jak Ty to uczyniłeś. Jeśli je zniosę i ofiaruję Ojcu za moich umiłowanych, za wszystkich, którym chcę pomóc. Wtedy weźmie ono udział we Wszechmocy Twego cierpienia; sprowadzi łaskę Ojca. A jeśli zdarzy się kiedyś ze mną tak, że nie będę mógł nic więcej zdziałać i będę się czuł zbytecznym na świecie, wtedy po prawdzie mogę uczynić rzecz najwyższą: w zjednoczeniu z Tobą oddać za innych moje cierpienia, moją bezsiłę. Jedynie tak można naprawdę pokonać cierpienie i śmierć.

Modlitwa:
Kłaniamy Ci się , Panie Jezu Chryste , i błogosławimy Tobie , żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na pierwszym paciorku : Ojcze nasz...
Na drugim paciorku : Zdrowaś Maryjo...
Na trzecim paciorku : Pod Twoją obronę...

Któryś za nas cierpiał rany , Jezu Chryste , zmiłuj się nad nami . I Ty , któraś współcierpiała , Matko Bolesna , przyczyń się za nami.
 
Tymi modlitwami modlimy się po każdej stacji Drogi Krzyżowej. 

STACJA XI - Jezus do krzyża przybity


STACJA XI - Jezus do krzyża przybity To, co się teraz dzieje, jest tak straszne, że chciałoby się uciec, aby na to nie patrzeć: Jak przybijają Go i podnoszą krzyż... - O Panie mój i Zbawco! - Ale ja nie mam prawa uciec, ja muszę tu pozostać. On cierpi dla mnie. Przez drogę mógł Jezus przynajmniej jeszcze iść, mógł się poruszać, wysilać. Teraz wszystko ustało. Teraz nie może czynie niczego więcej jak tylko zwisać i wytrwać w cierpieniu. Ból w przebitych członkach, w głowie i we wszystkich głębokich ranach staje się coraz bardziej palący, coraz bardziej dręczy pragnienie, coraz cięższa jest trwoga i ciśnienie serca. I nie może sobie sam pomóc, nie może się poruszyć, nie może niczego uczynić, tylko cierpieć i odczuwać, jak zbliża się śmierć. A ci ludzie wokoło? Diabelska nienawiść i szyderstwo wrogów! Brutalność pospólstwa! O Panie, przebacz mi, grzesznikowi! To ja jestem winien całej Twej tortury! Nie dopuść, żeby Twa męka była dla mnie stracona. Uczyń, aby boska jej siła i cierpliwość ożyła we mnie. Dla każdego przychodzi kiedyś godzina, w której już niczego więcej nie może uczynić, w której czci swej pomóc nie może, ani bólów swoich złagodzić, ani znaleźć żadnego wyjścia dla swojej biedy. Przede wszystkim będzie tak w ostatniej chorobie, kiedy się wie, że nadchodzi koniec, że lekarz niczego już więcej nie dokaże. Wtedy każdy jest przybity do łoża boleści i nie może sobie pomóc. Może tylko jedno: serce i wolę skupić w Bogu. Mocno, jak najmocniej przywrzeć do woli Ojca, cicho wytrwać i powierzyć Mu w zupełności dobry lub gorzki koniec. Kiedy .przychodzi taka godzina, wtedy jesteś przy mnie o Panie - wiem o tym. Wtedy moc Twego krzyża jest we mnie i umacnia mnie


Kłaniamy Ci się , Panie Jezu Chryste , i błogosławimy Tobie , żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na pierwszym paciorku : Ojcze nasz...
Na drugim paciorku : Zdrowaś Maryjo...
Na trzecim paciorku : Pod Twoją obronę...

Któryś za nas cierpiał rany , Jezu Chryste , zmiłuj się nad nami . I Ty , któraś współcierpiała , Matko Bolesna , przyczyń się za nami.
 
Tymi modlitwami modlimy się po każdej stacji Drogi Krzyżowej. 

STACJA X - Jezus z szat obnażony


 STACJA X - Jezus z szat obnażony Wszystko Mu zabrali: Jego wolność, Jego przyjaciół, Jego działalność. Teraz zabierają jeszcze okrycie Jego ciała. Obnażony z szat, wydany zostaje na pastwę hańby. Każdy bezczelny człowiek może Go oglądać i wyszydzać. Wszyscy, którzy Go niegdyś czcili jako wielkiego Proroka, wysławiali jako Mesjasza, wszyscy przyjaciele, obcy, cały lud - widzą Go w Jego poniżeniu. Silna jest dusza Jezusa, głęboka, niewymownie szlachetna i delikatna; przedziwnie subtelne i czujne jest Jego poczucie własnej godności i żarem płomieni pali Go obecna hańba. Ale On trwa przy woli Bożej nieugięcie i wszystko wytrzymuje. Przypomnij mi, o Panie, tę gorzką godzinę, jeśli kiedyś będzie chodziło o moją cześć. Jeśli ktoś nie doceni moich zmysłów i podsunie mi nieprawdziwe motywy postępowania. Jeśli mnie oczernią, jeśli zaczepią moje dobre imię. Jeśli nawet ci mnie nie zrozumieją, .którzy stoją blisko mnie i powinni wiedzieć, co myślę. Wycierpiałeś dla mnie niewypowiedzianą wprost hańbę. Przez tę ofiarę uczyń mnie silnym w takiej godzinie. Bóg zna prawdę, to będzie moim oparciem. Pomyślę, że moja cześć jest w Jego pieczy i że On usprawiedliwi mnie w stosownym czasie. Nie dozwól mi być niecierpliwym, nie dozwól, abym oddawał wet za wet, abym sądził albo nawet podejrzewał tego, który zaczepił moją cześć. Pomóż mi pozostać sprawiedliwym i spokojnie zaufać Tobie


Kłaniamy Ci się , Panie Jezu Chryste , i błogosławimy Tobie , żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na pierwszym paciorku : Ojcze nasz...
Na drugim paciorku : Zdrowaś Maryjo...
Na trzecim paciorku : Pod Twoją obronę...

Któryś za nas cierpiał rany , Jezu Chryste , zmiłuj się nad nami . I Ty , któraś współcierpiała , Matko Bolesna , przyczyń się za nami.
 
Tymi modlitwami modlimy się po każdej stacji Drogi Krzyżowej. 

STACJA IX - Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem


Wkrótce po drugim upadku załamuje się Jezus po raz trzeci. I cóż mamy powiedzieć wobec takiego męczeństwa? Czyż powtarzać tylko słowa? Wszelkie słowa są tutaj puste. Spróbuj wczuć się w to, co On odczuwa... Jak śmiertelnie jest zmęczony i co to znaczy upadać po raz trzeci pod takim ciężarem i wśród takiego otoczenia! Jezus jest już u kresu sił. Mimo to zrywa się raz jeszcze i niesie krzyż aż do celu. Tam jednak oczekuje Go nie wybawienie, ale straszliwa śmierć. O Jezu, Ty jesteś we mnie, a ja w Tobie. Z Tobą muszę się zdobyć na wytrwanie w cierpieniu, nawet kiedy sądzę, że więcej już nie zniosę. Z Tobą muszę się zdobyć na wypełnienie obowiązku, nawet choćby był najcięższy. Ty pomóż, abym w ucisku nie stracił serca. A kiedy wyczerpany upadnę, pomóż mi powstać znowu. Trzy razy upadłeś i powstałeś trzy razy. Naucz mnie pojąć, o Panie, że nie wymagasz tego, abyśmy nigdy nie byli słabi, ale domagasz się, abyśmy ciągle powstawali. Daj mi zrozumieć, że całe nasze ziemskie życie jest ciągle nowym powstawaniem, ciągłym rozpoczynaniem, od nowa.


Kłaniamy Ci się , Panie Jezu Chryste , i błogosławimy Tobie , żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na pierwszym paciorku : Ojcze nasz...
Na drugim paciorku : Zdrowaś Maryjo...
Na trzecim paciorku : Pod Twoją obronę...

Któryś za nas cierpiał rany , Jezu Chryste , zmiłuj się nad nami . I Ty , któraś współcierpiała , Matko Bolesna , przyczyń się za nami.
 
Tymi modlitwami modlimy się po każdej stacji Drogi Krzyżowej. 

STACJA VIII - Jezus pociesza płaczące niewiasty


 STACJA VIII - Jezus pociesza płaczące niewiasty I ta stacja objawia cud wielkoduszności Jezusa... Pomyśl, jak czuje się On w tej chwili... Głowa umęczona cierniami, ciało poszarpane przez głębokie rany, dręczone gryzącym potem... Upada już prawie pod ciężarem krzyża... Wokoło tylko nienawiść i szyderstwo, a przed Nim straszliwy koniec... Gdybym ja był w tak strasznym położeniu, a przyszliby ludzie z wielkim lamentem, użalając się nade mną wielu słowami i płacząc - czyż nie porwałoby mnie szalone zniecierpliwienie? Dusza Jezusa jednak ulega Mu i nie traci panowania nad sobą. I chociaż wszystko w Nim drży od bólu, rozmawia spokojnie i mężnie z niewiastami i spełnia swe posłannictwo: poucza i naprowadza na właściwą drogę. Każdy miewa chwile, w których przygniatają go ciężkie cierpienia i wszystko w nim drży pod ich naciskiem. Nerwy odmawiają posłuszeństwa i z trudem tylko można je powściągnąć, aby nie wybuchły. Udręka jest podwójna, kiedy go otoczenie męczy wtedy bezdusznym, nierozsądnym obejściem. Jeśli ze mną kiedyś tak się stanie, wtedy pomóż mi, Panie, pozostać spokojnym. Siłą Twej cierpliwości chcę umocnić siebie! Chcę być dobrotliwym w zetknięciu się z innymi, choćby byli głupi i gruboskórni. Chcę dalej wykonywać swą pracę, dalej spełniać swe powołanie nawet wtedy, kiedy źle bardzo jest mi na duchu.


Kłaniamy Ci się , Panie Jezu Chryste , i błogosławimy Tobie , żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na pierwszym paciorku : Ojcze nasz...
Na drugim paciorku : Zdrowaś Maryjo...
Na trzecim paciorku : Pod Twoją obronę...

Któryś za nas cierpiał rany , Jezu Chryste , zmiłuj się nad nami . I Ty , któraś współcierpiała , Matko Bolesna , przyczyń się za nami.
 
Tymi modlitwami modlimy się po każdej stacji Drogi Krzyżowej. 

STACJA VII - Jezus po raz drugi upada pod krzyżem


STACJA VII - Jezus po raz drugi upada pod krzyżem Jezus jest znowu sam pomiędzy bezlitosnym tłumem. Musiał odejść od swej Matki; uczniowie Jego uciekli. Nikt nie pomaga Mu w Jego biedzie. A krzyż ciąży tak bardzo; ale jeszcze bardziej przygniata Jego duszę cała ta niewdzięczność wokoło. Z najczystszą miłością głosił im Królestwo Boże. Może niejeden z tych, których niegdyś uzdrowił, albo nakarmił na pustkowiu, jest tu obecny. A teraz srożą się przeciw Niemu, jak gdyby był ich najzaciętszym wrogiem. Oto właśnie przyczyny, że po raz drugi pada na ziemię. Właśnie przez to samo, co Mu wyrządzają, On ich zbawi! I oto powstaje z trudem po raz drugi i idzie dalej. Panie, daj, abym mógł pojąć, jak wielką jest rzeczą cierpieć za innych! Wszystkie Twe bóle mają ukrytą słodycz, bo Ty wiesz, że z nich wypływa błogosławieństw i zbawienie dla nas. Czy nie mogę i ja mieć takiego samego usposobienia? Czy nie mogę tego, co mnie uciska znosić dla innych? Moich trosk, moich trudów, moich bólów, czyż nie mogę w połączeniu z Twymi zbawczymi cierpieniami zanieść w ofierze Niebieskiemu Ojcu? Za wszystkich, którzy mi są drodzy... Za wszystką nędzę na dalekim świecie... Za wszystko, co wielkie, czyste, święte, a co znajduje się w niebezpieczeństwie... Obym to pojął do głębi, że moje cierpienie stanie się błogosławieństwem dla innych! Że ma ono udział w mocy cierpień Zbawiciela. Ściąga łaskę Boga na innych i pomaga tam, gdzie nic już pomóc nie może. Panie, błagam Cię z całego serca, daj mi to zrozumienie! Spraw, abym pojął tę niewypowiedzianie wielką prawdę i udziel mi daru miłości, abym ją praktykował.


Kłaniamy Ci się , Panie Jezu Chryste , i błogosławimy Tobie , żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na pierwszym paciorku : Ojcze nasz...
Na drugim paciorku : Zdrowaś Maryjo...
Na trzecim paciorku : Pod Twoją obronę...

Któryś za nas cierpiał rany , Jezu Chryste , zmiłuj się nad nami . I Ty , któraś współcierpiała , Matko Bolesna , przyczyń się za nami.
 
Tymi modlitwami modlimy się po każdej stacji Drogi Krzyżowej.
 

STACJA VI - Weronika ociera twarz Jezusowi


STACJA VI - Weronika ociera twarz Jezusowi Pan jest zupełnie opuszczony. Dokoła tylko nieczułość, wrogi nastrój, okrucieństwo. Jest wyczerpany pragnieniem i bólem, znużony do ostatnich granic na ciele i duchu. Krzyż przygniata przerażająco. Wydaje Mu się, jak gdyby miał zemdleć i często kołysze Mu się wszystko przed oczyma. Kto inny szedłby dalej w zupełnej rozpaczy, nie zwracając na nic uwagi. Dla zbliżającej się z chustą Weroniki nie miałby nawet spojrzenia. Słaniając się, minąłby ją ślepy i głuchy. Natomiast Jezus dyszy ciężko pod krzyżem, a jednak serce Jego jest tak wrażliwe i delikatne, że potrafi ją ocenić i w boski sposób za to się wywdzięczyć. Ociera Swe oblicze, a kiedy oddaje chustę, ta okazuje na sobie ślady świętych Jego rysów. O, Panie, jakiejże pełne siły jest Twe serce, a jakie delikatne! Tyś sam jeden wolny pomiędzy nami, niewolnikami życia i cierpienia! Uczyń i mnie też wolnym! Kiedy stoję pogrążony w cierpieniu i jestem ślepym i obojętnym dla ludzi wokół siebie, zachowaj jasność mego oka i wolność serca od samolubstwa, które właśnie cierpiącego tak łatwo ogarnia. Pomóż mi, abym nie myślał ciągle o sobie samym. Nie mam prawa niczego wymagać, ani być ciężarem dla innych, ani mącić cudzej radości dlatego, że jest mi ciężko. Naucz mnie dostrzec każdą drobną przysługę miłości, naucz mnie ocenić ją i być za nią wdzięcznym. Tak, muszę się nauczyć być pożytecznym dla innych, bo człowiek najłatwiej zwycięża swoje cierpienia wtedy, kiedy przechodzi nad sobą do porządku, a pomaga innym. Ty mnie naucz myśleć o nich i rozumieć ich. Pokaż mi, jak mogę zyskać ich zaufanie, jak mogę im rzec dobre słowo, pocieszyć, podźwignąć i pomóc.

Kłaniamy Ci się , Panie Jezu Chryste , i błogosławimy Tobie , żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na pierwszym paciorku : Ojcze nasz...
Na drugim paciorku : Zdrowaś Maryjo...
Na trzecim paciorku : Pod Twoją obronę...

Któryś za nas cierpiał rany , Jezu Chryste , zmiłuj się nad nami . I Ty , któraś współcierpiała , Matko Bolesna , przyczyń się za nami.
 
Tymi modlitwami modlimy się po każdej stacji Drogi Krzyżowej.