STACJA II - Jezus bierze krzyż na swe ramiona


 Wyrok zapadł. Jezus przyjął go w milczeniu. Przynoszą teraz krzyż. Skazaniec ma go sam ponieść na miejsce stracenia. Pan bierze na siebie narzędzie tortury. Nie pozwala bezmyślnie, aby Mu je włożono na barki, ale sam zdecydowanie ujmuje. Nie jest to żadna mglista egzaltacja. To, co teraz nastąpi, jasno i wyraziście stoi w całej swej grozie przed duszą Jezusa. Nie łudzi się On w niczym. Ale i to, co Go przynagla, nie jest także odwagą rozpaczy. Wewnętrznie jest Pan całkowicie wolnym i pozbawionym wszelkiego lęku. W krzyżu widzi zlecenie Ojca i nasze zbawienie, i pożąda go ze wszystkich sił swego serca. Przez to dusza Jego niezmącona jest i opanowana. Wychodzi naprzeciw krzyża i świadomie go chwyta w ramiona. O Panie, co innego jest mówić w dobrej godzinie: "Jestem gotów na wszystko, czego żąda Bóg" - a co innego być naprawdę gotowym, kiedy zjawi się krzyż. Wtedy serce staje się słabe i bojaźliwe i człowiek zapomina o wszelkiej gotowości do dobrego. Pomóż mi więc, bym wytrwał, gdy przyjdzie ta chwila. Niech przyjdzie kiedykolwiek; pragnę być gotowym. Uczyń mnie silnym i wielkodusznym, abym nie narzekał i nie wzdragał się przed tym, co przyjść musi. Chcę odważnie na to spojrzeć i rozpoznać w tym wezwaniu Ojca. Daj mi ufność, aby i to cierpienie posłużyło ku dobremu i umocnij mnie, abym je z poddaniem przyjął. Jeśli to się uda, pokonane zostanie przez to samo już wiele z jego goryczy.

Stacja II Jezus bierze krzyż na swe ramiona
Kłaniamy Ci się , Panie Jezu Chryste , i błogosławimy Tobie , żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na pierwszym paciorku : Ojcze nasz...
Na drugim paciorku : Zdrowaś Maryjo...
Na trzecim paciorku : Pod Twoją obronę...

Któryś za nas cierpiał rany , Jezu Chryste , zmiłuj się nad nami . I Ty , któraś współcierpiała , Matko Bolesna , przyczyń się za nami.
 
Tymi modlitwami modlimy się po każdej stacji Drogi Krzyżowej.